Moja przygoda z teatrem zaczęła się około pięciu lat temu. Janusz Golec (szwagier) poprosił mnie, żeby im pomóc! No i tak to się zaczęło.
Kiedy byłem mały, to spędzałem czas z kolegami.
Moje największe marzenie, to żebym był zdrowy.
Naumiony to dla mnie wspaniali ludzie i odskocznia od monotonii życia.
W teatrze najbardziej lubię atmosferę i wyjazdy.