Kajetan Woźniak

Moja przygoda z teatrem zaczęła się gdy miałem lat.. hmmm… miałem rok gdy się rozpoczęła moja przygoda z Naumionym.

Kiedy byłem mały grałem w Marice! Więc tak się to zaczęło, no i trwa do dziś!

Moje największe marzenie… Nie mam takiego jednego. Mam marzenia oczywiście, ale nie mam jakiegoś takiego największego. Chciałbym wyjechać do Francji i pracować jako dyplomata. Takie mam plany. Uczę się francuskiego.

Naumiony dla mnie, to w pewien sposób dom, ponieważ przez te kilkanaście lat mojego życia cały czas o tym Naumionym w moim domu się mówi. Cały czas tutaj jestem obecny, więc w pewien sposób to jest dla mnie rodzina, w pewien sposób to jest dla mnie dom.

W teatrze najbardziej lubię… hmmm…. Nie ma jednej takiej rzeczy! Jest naprawdę bardzo dużo takich sytuacji, które lubię, gdy się (że tak powiem) dzieje. Na przykład lubię, gdy się w teatrze zaczynają debaty na różne tematy i wtedy jest ciekawie, wtedy dzieje się wiele rzeczy na raz.