5 grudnia 2015r. wręczono wyróżnienia dla najbardziej zasłużonych wolontariuszy powiatu mikołowskiego. Wśród nagrodzonych znalazła się zgłoszona przez nas wolontariuszka Agnieszka Gilner, od dwóch lat związana z naszą Fundacją. Agnieszka udziela się w wielu organizacjach na terenie całego województwa i jesteśmy niezwykle dumni, że możemy z nią pracować!
Zapraszamy do lektury miniwywiadu z Agą.
– Czym jest dla Ciebie wolontariat?
Wolontariat dla mnie jest szansą. Szansą na zrobienie czegoś wartościowego, szansą na poznanie nowych ciekawych ludzi oraz szansą na zdobycie cennego doświadczenia i nowych umiejętności. Ale czy ta szansa zostanie wykorzystana to już zależy przede wszystkim od nas. Ale nie tylko, także od instytucji, z którymi chcemy współpracować, jako wolontariusz.
– Jakie ze swoich doświadczeń wolontariackich uważasz za najważniejsze?
Najbardziej cenię sobie w wolontariacie możliwość dzielenia się samym sobą, tym co się potrafi, co się lubi, a często tylko tym, że się po prostu jest. To działa w obie strony. Często mam wrażenie, że więcej otrzymuję niż daję w pracy z innymi. Ważna jest także możliwość uzyskania informacji zwrotnej na temat swojej pracy, to stymuluje rozwój. Zarówno te pozytywne jak i negatywne informacje pozwalają wolontariuszowi na poznanie samego siebie oraz tego czy nadaje się do danej pracy.
– Prowadzisz razem z Patrycją Białas zajęcia teatralne dla pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej w Orzeszu. Jak doszło do tej współpracy i na czym ona polega?
Będąc na drugim roku psychologii dowiedziałam się, że niedaleko, bo w Orzeszu, Fundacja Szafa Gra rozpoczyna cykl warsztatów teatralnych „Teatr działa”. Postanowiłam spróbować, ponieważ była to okazja do zapoznania się z arteterapią – jako sposobem pracy z osobami niepełnosprawnymi. Zaprosiłam także koleżanki ze studiów, w tym właśnie Patrycję. Po zakończeniu tego projektu Patrycja i ja dostałyśmy propozycję poprowadzenia autorskich zajęć teatralnych dla pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej w Orzeszu. Podjęłyśmy się wyzwania, mimo, że żadna z nas nie czuła się ekspertem w dziedzinie teatru. Postawiłyśmy, więc na relacje. Zależało nam na tym, by nawiązać dobry kontakt z Panami z Domu Pomocy. Oczywiście przy ich aktywności i otwartości nie było to trudne zadanie. Jednocześnie powiększałyśmy swoje umiejętności i wiedzę uczestnicząc w kolejnych warsztatach teatralnych. Nie jesteśmy nastawieni na efekt , czyli premiery, a raczej na proces czyli ogromną radość z naszych cotygodniowych spotkań. Panowie zawsze na nas czekają i co jest niesamowite, zawsze nas czymś zaskakują.
– Czego możemy Ci życzyć jako Wolontariuszce Roku’2015 na kolejny rok pracy?
Więcej czasu! Żeby się zmieściło więcej wolontariatów. A tak na poważnie to niegasnącego poczucia sensowności tej pracy.
rozmawiała S.Staletowicz
Relacja z Mikołowskiej Gali Wolontariatu: